Ile kosztuje ślub w 2025 roku? Przykładowe budżety i ukryte koszty
Planujesz ślub w 2025 roku i zaczynasz powoli rozpisywać budżet? Świetnie, ale przygotuj się na niespodzianki. Bo choć wesele ma być dniem pełnym wzruszeń i radości, to jego cena potrafi przyprawić o zawrót głowy. Ile naprawdę kosztuje ślub i co może ukryć się w kosztorysie? Sprawdźmy to.
Na co trzeba przygotować portfel przyszłych małżonków?
Wydaje się, że wszystko już wiadomo – talerzyk, orkiestra, suknia, fotograf. Ale kiedy siadasz do kalkulacji, liczby zaczynają się mnożyć. W 2025 roku średni koszt wesela dla 100 osób to około 70–100 tysięcy złotych. I to w wersji „klasycznej” – czyli bez helikoptera, food trucka i fontanny z prosecco.
Największym kosztem jest oczywiście sala z cateringiem. Tzw. „talerzyk” to obecnie wydatek od 300 do 500 zł za osobę. A do tego dochodzą napoje, alkohol, wiejski stół, tort, dekoracje i... cała reszta.
Minimalizm czy przepych? Jak podejść do tematu rozsądnie?
Nie każda para chce wydać na ślub równowartość wkładu własnego na mieszkanie. Coraz częściej spotykamy się z podejściem: kameralnie, ale z klasą. Mniej gości, bardziej osobiste detale, większe skupienie na przeżyciu dnia niż na tym, czy był „instagramowy”.
A co, jeśli w ogóle masz wątpliwości, czy warto inwestować tyle energii i pieniędzy w jeden dzień? Spokojnie, nie jesteś sam/a. Ciekawą perspektywę przedstawia artykuł „Felieton: Ślub? Serio? A po co to komu?”, który łapie temat z przymrużeniem oka, ale daje też trochę do myślenia.
Suknia ślubna: inwestycja, emocje i wybór marzeń
Dla wielu panien młodych suknia to punkt wyjścia i najważniejszy element całej ceremonii. Koszty są bardzo różne – od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Ale dobra wiadomość: istnieją miejsca, gdzie jakość idzie w parze z rozsądną ceną.
Jeśli szukasz kreacji weselnej, która będzie idealnie dopasowana do Twojej figury i stylu, warto sprawdzić ofertę Salon Sukien Ślubnych Bella Rossa. Znajdziesz tam zarówno klasykę, jak i nowoczesność, a do tego przyjazne podejście i możliwość indywidualnych przymiarek. I co najważniejsze: suknię, w której naprawdę poczujesz się sobą.
Ukryte koszty: czyli co może cię zaskoczyć?
Zaskoczeniem może być, że wiele usług wiąże się z dodatkowymi opłatami, o których nikt nie mówi głośno. Czasem sala dolicza opłatę za serwis nocny, czasem trzeba zapłacić za wniesienie własnego alkoholu. Bywa też, że fotograf życzy sobie dodatkowo za wydłużenie reportażu, a DJ ma „nocne stawki” po godzinie 2:00. I nagle robi się kilka tysięcy złotych więcej.
Dlatego warto planować wesele z marginesem, przynajmniej 10-15% ponad zakładany budżet. Te „drobiazgi” potrafią skutecznie naruszyć finansową równowagę.
Na czym warto zaoszczędzić? A na czym nie?
Można szukać oszczędności w detalach: nieco prostsze zaproszenia, dekoracje DIY, zespół zamiast DJ-a (lub odwrotnie). Można też zrezygnować z kilku „atrakcji”, które robią wrażenie tylko przez chwilę, jak fotobudka czy ciężki dym na pierwszy taniec.
Ale nie warto oszczędzać na dobrym fotografie czy sukni ślubnej, w której nie czujesz się komfortowo. To właśnie te rzeczy zostają z Tobą na dłużej: na zdjęciach, we wspomnieniach, w emocjach.
Należy pamiętać o jednym, ślub to nie tylko kwoty na fakturach. To dzień, który ma być Wasz. Bez względu na to, czy będzie na 20, czy na 200 osób.
lub dodaj komentarz jako gość
Dodaj pierwszy komentarz.
Cześć, jestem Daniel – blogerem z pasji do odkrywania świata i dzielenia się refleksjami. Na moim blogu znajdziesz wpisy o podróżach, życiowych spostrzeżeniach i chwilach wartych zapamiętania. Dodatkowo interesuję się fotografią, która jest dodatkiem do moich przemyśleń, pomagając lepiej uchwycić to, co mnie porusza. Zapraszam Cię do wspólnego odkrywania, inspiracji i spojrzenia na codzienność z nowej perspektywy.
Najnowsze wpisy
Najpopularniejsze wpisy
Komentarze




